
Parapetówka to świetna okazja, by odwiedzić znajomych w nowym mieszkaniu i wręczyć im coś „na dobry początek”. Zwyczaj ten ma długą tradycję w Polsce, a prezenty zmieniały się wraz z pokoleniami.
Co dawano kiedyś?
Za czasów naszych rodziców prezenty były raczej praktyczne, bo wiele rzeczy w PRL było trudno dostępnych. Na parapetówkę przynosiło się:
- cukier, sól i chleb – symbolicznie na dostatek i gościnność
- szklanki, kieliszki, sztućce – podstawowe wyposażenie
- obrus, ręczniki, pościel – rzeczy do domu zawsze były w cenie
- czasem też kwiat w doniczce – np. paprotka czy fikus
Co dawać dzisiaj?
Współczesne prezenty są bardziej spersonalizowane i często łączą funkcję praktyczną z estetyką oraz coraz częściej są to prezenty „do skonsumowania”. Sprawdzone pomysły to:
- rośliny doniczkowe, tylko jeśli masz pewność, że gospodarz rośliny lubi,
- świece zapachowe
- kawa, herbata, oliwa z oliwek – z wyższej półki
- książki kucharskie lub albumy do wnętrz
- karta podarunkowa (np. do IKEA, home&you, Empik)
- personalizowane prezenty – np. grawerowane deski, zestawy do wina
Jeśli dobrze znasz gospodarzy – można trafić w ich gust. Jeśli nie – warto postawić na coś neutralnego i ładnego albo po prostu zapytać, co chcieliby dostać 🙂
Czego lepiej nie dawać?
- Alkoholu „na chybił-trafił”, chyba że wiesz, co ktoś lubi
- Dekoracji – mogą nie pasować do wnętrza
- Zwierząt (!) lub wymagających roślin – to więcej obowiązków niż radości
- Rzeczy osobistych, jak perfumy czy kosmetyki

Podsumowanie
Kiedyś liczyła się praktyczność i symbolika, dziś – styl i pomysł. Najlepszy prezent na parapetówkę to taki, który sprawi radość, ale nie narzuci się domownikom. Lepiej mniej, ale z klasą.
Dodaj komentarz